Postanowiłem pochwalić się wymęczonymi globalkami.

Zacznijmy od tego, że chciałem zgnębić Berycledy. Złośliwość losu sprawiała, że nic ciekawego z nich nie leciało, a właściwie byłem w plecy. Napatoczyła się wtedy Sabakuma i:


Berycledom jednak nie darowałem, po jakimś czasie zmieniłem lokalizację i kontynuowałem rzeźnię kurczaków. Moje wysiłki zostały wynagrodzone:


Ostatni global także z drobiu poleciał. Tym razem nie byłem zawzięty - chciałem tylko sobie postrzelać, żeby skończyć okres mentoringu. A tu nadbiegł taki jeden i:

Gratki

Graty biedne kuraki

gratki za to i wszystkie nastepne

gratz

p.s. czy ty czasem nie grasz w Ogame ??

a i owszem, zdarza mi siÄ™


Natomiast co do sukcesów około-globalowo-hofowych - ciekawostką jest, że największy zysk miałem z czegoś co nie było nawet malutkim globalkiem. Wypadło mi z Berycleda cosik takiego:

Jest to Powerful Heal Chip - udało mi się go sprzedać za 1100 PED, od tego czasu jestem na plusie, który systematycznie maleje.



edit
dzisiejszy nabytek:


[ Dodano: Sro 22 Lis, 2006 20:03 ]
Mój głos w kwestii "jesiennej depresji", o której mowa w innym temacie.
Komentowac obrazków zasadniczo nie ma po co - wszystko trafione na Ametherze po wprowadzeniu ostatniego VU. Przy całkiem noobowych statsach. Nie są może specjalnie spektakularne, ale "ziarnko do ziarnka..." i jakoś się przędzie.

Wśród screenów brakuje jeszcze jednego UFA. Spacecraft mi uciekł przed zrobieniem zdjęcia.