Polowanie w praktyce

HduchC

Słowem wstępu

W miesiącu sierpniu zaplanowałem sobie okres intensywnych polowań. Czasu wolnego miałem więcej więc i sposobność do grania zaistniała, również postanowiłem przy okazji podnieść sobie skille a zwłaszcza w walce bronią ręczną. Równolegle z polowaniami prowadziłem zapiski odnoście kasy, a to opracowanie to owoc całego miesiąca. Myślę że taki fragment „z życia” pomoże co to niektórym graczom zrozumieć zależności i prawa jakim podlega profesją myśliwego. Wiem, że to opracowanie nie jest w 100% miarodajne ale pewien obraz może dać a przed wszystkim pokazać jak to faktycznie jest na konkretnym przykładzie. Jest jedno wielkie ale, trzeba pamiętać, że wszystko w grze oparte jest na 3 elementach : 1. doświadczeniu i umiejętnościach samego gracza, 2. Umiejętnościach avatara, 3. Szczęściu ... więc proszę pamiętać- to opracowanie jest poglądowe, ilustracyjne i oparte na moich poczynaniach więc nie można przekładać w 100% tego na każdą osobę, bo jak każdy wie ze szczęściem jest różnie... choć podobno czasem można mu do pomóc.

Gra

Starałem się grać regularnie, w miarę codziennie o stałych porach, przeważnie wieczornych. Jedna sesja z PE zajmowała średnio od 3 do 5 godzin i zlatywała na wykonywaniu tych samych czynności. Co ważne, polowania starałem dzielić się na rundy, około godzinne (w tym czasie zużywa się około 10 axów).

W tym okresie używałem następującego sprzętu : 10 axów01 (broń podstawowa), Katuszi Valor (dla wsparcia gdy robiło się gorąco), MK2 (do wyciągania lub osłabiania moobów z odległości), zaznaczam że w 90% czasu używałem axów, to naprawdę świetna broń, amo to może magazynek za 10 ped na dzień (wystarcza jeśli mądrze i efektywnie się używa giwery). Co do FAPA to tylko 50 – mam w nosie skillowania na mniejszych badziewiach, armor to już klasyka : pełny RASKAL a dla zabawy i odprężenia lub poskillowania czegoś innego : rękawica i nożyk.

Mooby generalnie ARGO (Twin lub Hadeshaim) czasem krewety (Argus lub Phenix) parę Atroksów i Mofków (różne miejsca) a okazyjnie Atroxy na wyspie ITAKA inne miejsca tylko dla zabicia monotonii, nie będę wymieniać. W większości przypadków tłukłem Argo (75% polowań). Bywały i polowania w timie, różne, jedna lub dwie rundki (czasem tylko do 5 axów) – daje to dużo zabawy i możliwości poznania ciekawych osób, wymienienia doświadczeń, w ogóle świetna zabawa, gorąco polecam.

W trakcie polowań gdy miałem sporo no-lootów nie zrażałem się tym i kontynuowałem polowanie do całej rundy, często bywało tak że po zużyciu 6 do 7 siekier nic prawie ni było a przy ostatnich wypadały duże looty nawet po kilkadziesiąt pedów. Wniosek taki, z wydawaniem werdyktu o tym jakie są looty poczekać troszkę czyli zabić więcej mobów a najlepiej stałą liczbę jaką kosimy przy jednorazowym polowaniu.

Po każdej rundzie wykonywałem pełne naprawy (to bardzo ważne) całego użytego sprzętu, podliczałem wpływy i wydatki, zapisywałem, lepsze itemy na aukcje a skóry i inne drobiazgi do magazynu (to też bardzo ważne). Czyli na polowanie zawsze świeży i bez zbędnego balastu w plecaku. Dobrze zrobić sobie małą przerwę miedzy rundami (parę minut) by nie wpaść w monotonie – zrobić kawkę, parę pompek, poczatować ze znajomymi i wypytać o jakieś wieści – może gdzieś jakiś mob dobrze płaci albo ktoś ma dobry cynk na handel itp

Bilans

Już każdy chyba wie że wykres przedstawia dokładny przepływ kasy danego dnia. Liczba przedstawia całkowity bilans dzienny według wzoru : wszystkie wpływy – całkowite koszta napraw i amo itp. Na wpływy dnia też składa się kasa z itemów sprzedanych na aukcji (nawet z kilkudniowym przesunięciem), globali i innych ładnych lootów jak i GSI, czyli wszystko. Są to dokładne, skrupulatne kalkulacje. Co ważne itemki typu : wszelkie skóry, wełna w każdym rodzaju, łajno, owoce, zęby, kości i przede wszystkim żelazo z Argo była kalkulowana jako koszt tt !!! Te drobiazgi były magazynowane, by po uzbieraniu sensownych ilości sprzedać z zyskiem (to bardzo ważne dla myśliwego a nawet rzekłbym że cholernie ważne). Na wykresie dni z wartością zero to też dni w które nie grałem nic a nic, myślę że tak połowa tych zer to wolne od PE.

Na wykresie widać że przez większą ilość czasu traciłem kasę na polowaniach – tak to jest, traci się przeważnie, ale gdy trafi się dobry moment to odbijamy sobie z dwojoną siłą, nie można nastawiać się, że bilans codziennie będzie taki sam. Bywa tak, że na pięć polowań danego dnia jest się na dużym minusie a w szóstym polowaniu olbrzymi plus. Względnie duże przypływy kasy zawdzięczam głównie globalom lub sprzedaży zlootowanych itemków a w bardzo nikłym stopniu dobrym lootom z każdego polowania.

Co do przedmiotów zdobytych (i sprzedanych) w trakcie polowań, to wymienię tylko te co warto : NEME helm m, MK2, pistoleciki (przeciętne), parę GSI, czipy do leczenia i teleportacji – raczej średnio jak widać, głównie z globali wypadała kasa.

Dokładnie miesiąc zakończył się z kwotą : 218 ped (tylko polowania)
+ kasa ze sprzedaży przedmiotów (skóry, wełna, żelazo itp.) odkładanych do magazynku opisywanych wcześniej ponad 200 ped EXTRA (uwaga- to czysty zarobek ponad wartość tt która była brana pod uwagę przy bilansie po polowaniu). Ta dodatkowa kasa w dużej mierze zależy od naszych umiejętności handlowych, czyli za ile +??% sprzedamy.

Podsumowanie i wnioski

Po miesiącu moje skille wzrosły całkiem, całkiem... LB z niecałych 2K podniósł się do ponad 3K a o reszcie to nie wspominam bo łatwo sobie wyobrazić.

Kaski nawet trochę się uzbierało i można przeznaczyć ją na dalsze inwestycje w avatarka lub handel. Grało się trochę monotonie ale frajdy było dużo zwłaszcza z wspólnych polowań z przyjaciółmi. Nie musze już chyba tłumaczyć że przy dobrych zyskach, lepszych skillach po czasie przesiadamy się na lepsze mooby i teoretycznie (tylko teoretycznie) to wszystko podlega zwiększeniu – więcej kasy i więcej skilli. Jeśli los nam będzie sprzyjać a my będziemy rozwijać swój warsztat to musi być dobrze, powoli ale skutecznie do przodu.
Wydaje mi się, że aby polowania były opłacalne i zyskowne a na pewno nie stratne TRZEBA DUŻO POLOWAĆ czyli walić sporo globali bo na tym się zyskuje najwięcej –po prostu im dłużej i więcej polujemy tym większa szansa że wypadnie coś lepszego. Ktoś kiedyś napisał : polowanie to jak kupowanie biletów na loterii im więcej kupisz tym większa szansa na wygraną. Nasuwa się tu kolejny wniosek, lepiej zabijać więcej słabszych moobów niż męczyć się z kilkoma silnymi to pewniejsza droga do zysku a na pewno do nie stracenia kasy.

Co najważniejsze, moim zdaniem by bawić się w polowanie konieczna jest kasa na samym początku, tzn. jakiś kapitał po to by w razie strat na polowaniach zawsze mieć gotówkę na naprawy i kolejne próby, nigdy nie wolno dopuścić by stan kasy był zerowy i nigdy nie wolno sprzedawać wszystkiego z łupów od razu by tylko i za wszelką cenę zdobyć szmal – to droga do upadku, bankructwa i ostatecznie pożegnania się z grą. Zatem moja rada dla adeptów polowania, jeśli nie macie około 200 lub więcej kaski i sprzętu to będzie wam raczej trudno dorabiać się na polowaniach (choć to jest możliwe), chyba że macie dużego farta i globsy posypią się jak szalone.

Bardzo ważne jest moim zdaniem w polowaniu być systematycznym i zawziętym. Nie można zrażać się jednodniowymi porażkami i stratami – w końcu przyjdzie ten dzień że sobie odbijecie. Też nie radził bym się napalać na szybkie i wspaniałe łupy z polowania licząc na jedno wielkie polowanie raz na jakiś czas, owszem może być doskonale, pełno kasy wpadnie ale raczej życie pokazuje, że się traci, czas – metoda – systematyczność to moja metoda by iść do przodu.

Jest sporo młodych graczy którzy trafią wcześnie jakiegoś hofa (MA lubi noobków) i kupią sobie zaraz Raskala i ze 3 toporki może jakiś fap i zaraz myślą że jak raz dziennie lub co drugi dzień ze 30 minut zapolują to będą bogaci, NIE LICZCIE NA TO... Po paru dniach będziecie spłukani i zaczniecie na gwałt sprzedawać sprzęt za bezcen by pozyskać kasę na polowanie. To złą droga, droga na dno, droga do frustraci i gadania że w PE się tylko traci... Musicie wiedzieć i pamiętać : „HANCENIE” jak ja to lubię nazywać hehehe to trudna profesja dla wytrwałych a nie zabawa w stylu DIABLO albo jakiś inny levelowaty pseudo rpg, to trudna droga rzemieślnika znającego i zgłębiającego swój fach, to w końcu prawdziwa kasa...

Zapiski będę prowadził nadal, czyli we wrześniu powstanie kolejny materiał do analizy i napisze następne sprawozdanie z tym, że nie będzie to już takie monotonne i tendencyjne – dorzucę górnictwo i handel chyba (do bilansu), tak dla ogólnego obrazu.

POZDRO ALL !!!

Dedukuje to opracowanie wszystkim nie doświadczonym graczom zaczynającym przygodę z PE a zwłaszcza z polowaniem – to dla Was, wyciągnijcie naukę i wnioski sami.

coover

całkiem ciekawy materiał, + rep ;)

kiedyś robiłem to samo dla craftu, ale rl mi nie pozwala na takie dokładne badania niestety

CvX!

Duch, naprawdę gratuluję świetnego artykułu.

Ja na codzień również porwadzę zeszycik gdzie podliczam plusy i minusy kasy z polowania. Co stronę wyliczam bilan okresowy. :wink:

Zapisuję też jakie itemy zdobywam (te non-stackable czyli np. broń, armor, meble) oraz za ile sprzedałem je (TT i TT+). Narazie jestem na Gigantycznym plusie.

PioHaw

Hej

Dołączam się do słów uznania. Jestem pełen podziwu dla wytrwałości.

Pozdrawiam,

PioHaw

JASIOQ

Bardzo pouczające.
W całej rozwiązłości podpisuję się pod tym, co napisałeś. Sam mam podobne obserwacje (aczkolwiek tabelek i wykresów nie robię).
Dodam jeszcze jedno:

Warto zacząć z większą ilością gotówki i podzielić ją na Handel i Polowanie. Z handlu zawsze można podreperować budżet na polowanie jeśli aktualnie mamy doła w lootach ( ale oczywiście trzymać rezerwę)

Podkreślę jeszcze co napisałeś o wytrwałości na polowaniu.
Jasne, że nie można powiedzieć o lootach jak się zabiło 12 argo i zużyło 2 siekierki.
Moje motto jet takie: "Jeśli nie idziesz zabić conajmniej 50 mobów na danym terenie, to lepiej oddaj pieniądze ubogim"

Dziękuję i pozdrawiam

ateush

jak tylko znajde czas - obiecuje przeczytac

Ale wyglada imponujaco !

Doro

WoW! Niezły artykuł, gratuluje!

Faktycznie, trzeba klepać powyżej 50 mobów na danym terenie i gdy ma się duże straty (w tym wiele "No loot" pod rząd) to nie kończyć polowania, jeszcze kilka mobów i duży loot gwarantowany (miałem tak kiedyś, już myślałem, ze będę -50%, ale wypadł mi GSI i byłem +50%

).

coover

w crafcie jest podobnie, tyle, że zamiast item wypada bp, no i zwykle na poziomie bezwartościowym...

HduchC

dzięki za słowa uznania :!:

... będę drążyć temat dalej, pozdrawiam !

MarO

omg pikna robota

tak trzymać

Bonki

Gratki opracowanie imponujace,z treściasie zgadzam,ja jednak stosuje relogi,czsami sam nie wiesz że masz laga nie ma lootów okazuje sie potem ze mapa sie nie wyswietla,bomba nie chce sie zdetonowac a najgorsze to zlagowany fap.

PioHaw

Hej

Co do relogów... różne są teorie.

Z mojego doświadczenia:

- po zmianie serwera warto zrobić relog (zmiana ćwiartki mapy),
- w czasie polowania ma różny skutek ... jak brak lootów to warto się przelogować, zdarzało mi się CTD kiedy były dobre looty i po ponownym wlogowaniu się okazywało się, że jest totalny no loot i kolejne relogi nic nie pomagały.

Ważną kwestią jest chyba czas spędzony na polowaniu (ciągły jednorazowo). Moje doświadczenie - im dłużej w jednym miejscu, tym zazwyczaj lepsze looty. Ważne by nie zginąć - z mojego doświadczenia wynika, iż bardzo żadko wtedy jest kontynuowana dobra passa.

Może to wszystko zbiegi okoliczności... a może jakiś fragment reguły ... w końcu to matrix

Pozdrawiam,

PioHaw

HduchC

Oto jak przedstawia się miesiąc wrzesień w szczegółach :

polowania : -160 ped
- różne moby (z przewagą na Argo i Atroxy) i różna broń (axy01 lub 02, valory, MK2, fap80, raskal lub vigi), często polowania w drużynie, bilans razem z przedmiotami po ich sprzedaży (skóry, wełna i żelazo liczone po tt)

kopanie : -37 ped
-tak dla zabawy i urozmaicenia, nic dobrego z tego nie wynikło

drobny handel : +338 ped
-tylko zysk ponad tt : skóry, wełna i żelazo, czyli to co wypadało mi z potworków, czasem kupiłem też trochę tych surowców od innych graczy i sprzedałem z zyskiem

inne okazje : +xxx
-trafiłem parę okazji na których udało mi się nawet sporo zarobić, rynek w PA lub TWIN, aukcja lub boty-sprzedawcy tam szukałem, ta kasa poszła na inwestycje i trochę się pogubiłem ile tego było, nawet sporo...

Wnioski
Miesiąc jak miesiąc, ważne że na plusie. Parę fajnych itemków w lootach było nawet (części neme, parę gsi itp). Co najważniejsze dało się odczuć różnicę po wprowadzeniu vu, otóż polowanie axe01 stało się trudniejsze i mniej ekonomiczne. Zmniejszenie zadawanych obrażeń przez tą broń spowodowało związek skutkowo przyczynowy w całym procesie polowania. Mniejsze obrażenia to dłuższy czas walki a co za tym idzie większe zużycie apteczki i zbroi, sama ekonomia broni też gorsza. Nawet przyrost skili nie jest już argumentem za dalszym używaniem tej broni bynajmniej dla mnie (lecą baaardzo powoli przy prawie 4kLB), przesiadłem się z 10 ax01 na 5 ax02. Wydaje mi się że axe01 obecnie to broń raczej dla graczy typu pixi/fap5 i można się tym bawić w polowanie do powiedzmy 2kLB. Axe02 (36dmg/1.8rld/4.43eco/28tt) ma teraz tylko minimalnie gorszą ekonomię od axe01a za to dmg 36 wiec obecnie stanie się standardem dla lo-med myśliwych raskal/fap50, cena axe02 to wydatek +15 do +20 około a dodając tt to czasami nawet 50 ped.

Jeszcze jedno apropo zmian z axe01. MA postąpiło tak ponieważ ludzie polujący tylko tą bronią która nie dość że jest cholernie popularna to w dodatku była bardzo tania w eksploatacji wyciągali z lootpola nie małą kasę. Znam ludzi którzy nigdy nie wpłacając dorobili się przez pewien dłuższy okres nie małego majątku, właśnie polując axe01 na Argo. Moje prywatne zdanie może niektóre osoby rozzłościć jednak uważam że MA postąpiło słusznie osłabiając axe01 – mam parę argumentów za ale nie będę tego tematu tu rozwijał. Ten proceder musiał się kiedyś skończyć i najwidoczniej teraz nadeszła na to pora... we wrześniowym vu ujrzeliśmy schyłek złotej epoki Axe01.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich

Martin Drake

Witam

Ah Duch,powiem tak.
Waląc axe 1.0 miałem po -20-30 ped dziennie, rzadko kiedy na +, w skali miesiaca zawsze był minus, teraz dziennie nawet jak trafię globalika to jest minusik(a straty to -50-100 ped). Jeżeli dla ciebie to fajna sprawa to gratuluje zasobności portfela.

Pozdrawiam

Elanor

Super,Duchu!bardzo dobrze,ze chce Ci się cos takiego robic,poniewaz jest to baardzo pomocne dla początkujących hunterow,takich jak ja na przyklad :wink:

Czekam na następny miesiac!

Chudy

potwierdzam tezę że na hunt nie ma co iść mając kilka ped zapakowanych w axe, najważniejsza jest jak ja to nazywam sesja, np 5 godzin non stop, mając straty przez początkowy czas nalezy nie zrażać sie i mieć zabezpieczenie majątkowe na dokończenie sesji, z reguły w trakcie wpada kilka niezłych lotów X0 co pozwala na minimalizowanie strat a niekiedy na niezły global/hof. Idąc na 20-30 min często nie trafia się w kolejkę niezłych lootów co konczy się 50% stratami i wielkim bólem.

pozdrawiam

ernest210

Pozwolę do posta dodać sobie takie zapytanie, chcę się po prostu zdać na radę i doświadczenie starszych myśliwych

.

Wyposarzenie.
Zbroja: pełny Pixel.
Broń: Opalo + a101
Apteczka: Vivo T1

Ofiary.
Caudatergus, Faucervix (Mature, Old, Young - z większym nastawieniem na Caudatergus Mature). Nie wiadomo czego Caudatergus Old prawie wogóle nie miał loota więc biłem go okazjonalnie

. Z Caudatergusa Mature miałem 2 razy niezłe loty po około 13 - 14 PED w postaci ammo i oil.

Miejsce.
Okolice Twin.

Umiejętności strzeleckie.
Średnia od 5 do 9 czasami trafienia krytyczne po 20.

Podejście nr1.
A więc wybrałem się na pierwsze w miarę "zorganizowane" polowanie. Po wystrzeleniu 2500 ammo zebrałem się za liczenie zysków i strat. Według ceny TT zarobiłem prawie 40PED (miałem powyżej 39,5 już dokładnej sumy nie pamiętam). Na naprawę wydałem około 13 PED + ammo 25 PED jednym słowem bilans dodatni około 2PED no plus jeszcze dwa zlootowane Goblin Armor Foot M i F na aukcji dałem po 2 PED (już są kupcy ale na razie czekam

). Niestety zlotowane Oil i inne takie od razu sprzedałem zamiast zbierać sensowną sumę i wystawić na aukcji (mądry polak po szkodzie, wtedy jeszcze nie przeczytałem tego posta).

Podejście nr2.
Ta sama sytuacja 2500 ammo wszystko nareperowane w 100%. Niestety po całym polowaniu byłem 10 PED w plecy. W trakcie polowania pojawił się bug moby przestały atakować a loot właściwie żaden (chociaż to to pewnie wytłumaczenie dobre jak każde inne

).

No i moje pytania:
1. Czy polowanie na tych mobach ma jakiś sens (bo wydaje mi się, że na globa to na nich nie mam co liczyć). Czy też miejsce dobre jak każde inne (biorąc pod uwagę moje wyposażenie i rozmiar moba).

2. Dla sprawdzenia moich możliwości porwałem się na argo young wywaliłem w niego ok 100 ammo no może 80 kilka razy użyłem Vivo ale dałem radę

, loot oczywiście kiepski :evil:

. No i właśnie czy może mimo większego zużycia ammo bardziej opłacało by się polować na argo young. Ewentualnie zmienić moje opalo na coś nieco mocniejszego.

Dodam, że z wytrwałością nie jest u mnie tak źle i nie zrażam się noloot'em. Zdaję sobie sprawę, że są też kiepskie polowania i jest się na minusie a radę "nie zaczynaj polowania jeżeli nie masz zamiaru ubić minimum 50 mobów" biorę sobie do serca

.

Martre

hmm
po pierwsze, NIE dla huntu z oplem na argo, bezsens, szkoda ammo i dekaju, tak apteki jak i armora
do argo mozesz podejsc z lepszym gunem i troszke lepszym armorem zaopatrzonym w jakies plejty (zakladam, ze skile, zwlaszcza evade masz na dosyc niskim poziomie) i troche lepsza apteka niz jajko z tt, argo maja to do siebie, ze atakuja czesto stadami

po drugie, tak jest sens w polowaniu na slabe moby- tyle, ze to polowanie musi miec ceche polownia hurtowego, tzn, nie 20 - 30 ped ammo a 300 - 450, no i nie oplem a jakims brerem np
oplem to sobie hurtowo na snable mozesz popolowac, co tez w sumie glupim pomyslem nie jest, np w okolicach argus
pozdr
Martre

JC Krakow

ernest - zalozenie dobre co do miejsca (zreszta mozesz mnie tam spotkac) Caudaterusy daja ale na zmiane z facernicami w tym miejscu .

co do ammo malo niestety nie mozesz zawsze liczyc na szczescie ani farta .(100 pedow lub caly amp jezeli uzywasz to 103 laser ).
bron nie mniej niz brera 2 - lub pistol p2 z ampem 102 - nie wiem jakie masz skille .

Jc

ernest210

Jeżeli chodzi o Caudatergus'y to właśnie mi się tak wydawało, że aż tak źle to tam nie jest

. Jutro wybiorę się tam ponownie ostatnio trafił nam się w team'ie HOF więc z pełnym Shogun armorem i brerem powinno być już łatwiej

. Tak JC widziałem cię już tam nie raz :wink:

.

veni vidi i się rozmyśliłem.

Jeżeli chodzi o brera to na pewno nie m1a bo z nim to wychodzi gorzej niż z opalo i amp1 (strasznie wolno strzela a Marte nie powiedział jaki brer ;p) może spróbuje tak jak radzisz JC z 2 i z 103 laser. Chociaż jeszcze nie wiem czy będzie aż taka duża różnica (widząc po tym co było z m1a).
Co do moich skili to akurat evade nie pamiętam (nie chce mi się już logować :roll:

) a w rifle mam 530 (z hakiem). Może więc lepiej będzie powbijać rifle na Seblele (tak do 1200) i wtedy wybrać się na Caudatergus'y. Zbroja i brer sobie poczeka nie zardzewieje (chyba, ze twórcy wprowadzą w grze korozję

).

Chociaż był tutaj taki temat Moje spostrzeżenia na temat gry gdzie Bas mówi, że mając dobrą broń (nie wiem czy nazwanie tak brera jest odpowiednie) skile można sobie "wsadzić".

Ech już sam nie wiem za dużo tego chyba.

Polowanie w praktyce

Planet Calypso