A takie małe coś, coby zobaczyć rozkład głosów :p

Dla ludzi nieqmkowych: ( ):
EULA = regulamin gry Entropia Universe, który każdy akceptuje logując się do gry

A co mi tam, wypowiem sie. EULA to takie gówno, ktore MA stworzyło po to aby chronic swoje dupska. Praktycznie w każdym pkt jest podkreslone ze tak na prawde wszystko co w EU nalezy do MA, czyli wierzymy MA na słowo, nie wiaze nas z nimi zadna umowa, co gorsza, moga sie na nas wypiac, zwinac kase i interes i nic im nie mozemy zrobic, bo przeciez zgodzilismy sie na warunki umowy, ktorej pewnie 90% graczy nawet nie czytalo
Nie popieram nagminnego Å‚amania EULA, ale od czasu do czasu jakies male przewinienie moze i u mnie by sie znalazlo

Masz jednak zapewnienie ze wartość (TT!) posiadanego majątku jest gwarantowana. A te zapisy oczywiście muszą chronić dupsko MA, bo znając amerykańskie społeczeństwo, a nóż ktoś by chciał od nich hangar ze statkiem, który kupił bądź co bądź za prawdziwe pieniądze...

Oszustem jest ten, kto dał się złapać

Ja jestem przeciwny łamaniu EULA tylko pytanie odwieczne pozostaje: "Jak interpretować EULA"

Największy kłopot w interpretacji to naleciałości środowiskowe, społeczne i kulturalne oraz oczywiście dwuznaczności językowe. Do tego dochodzi przekonanie osoby interpretującej o doskonałości "własnego" osądu. ;( A jeśli osób interpretujących jest więcej to zaczyna się wytwarzać pewne "widmo" zakresu interpretacji, z którego dla poszczególnego przypadku należy wybrać wąski element.

Dlatego jednoznaczne stwierdzenie czy samemu łamie sie EULA a tym samym czy jest się przeciwnym czy nie jest wręcz niemożliwe. Możliwe natomiast byłoby podjęcie dyskusji, której celem byłoby wytworzenie "widm" zakresu interpretacji dotyczących poszczególnych punktów EULA z odniesieniem do całości tak aby mając wątpliwości mieć się do czego odnieść. Jedyną czynnością, która jednoznacznie nie łamie EULA jest niepodchodzenie do komputera a to dla niektórych jest niemożliwe

pozdro

ja tam wyznajÄ™ zasadÄ™ :

jak MindArk Lunix'owi
tak Lunix MindArk'owi


Skanerin - zawsze byłeś przyzwoitym gościem ale nie zpaomnij że :
LUDZIE > eula

mógłbyś dodać opcję wyważoną np : dobro innych ludzi i moje zasady moralne stawiam przed eula

Lu, nie dałem takiej opcji bo pewnie 90% głosów byłoby na nią - tylko dlatego, że jest najwygodniejsza: "Jestem przeciwny łamaniu EULA, ale jak mam w tym interes (czyli np przytoczone przez ciebie dobro kogoś albo moje zasady moralne) to złamię". Problem w tym, że jest to sformułowanie baaardzo elastyczne - dla czyjegoś dobra mogę mu dać hunter bota ew. moją zasadą moralną może być to, że trzeba zabierać bogatym (czyt. wykorzystywać bugi w EU) żeby dawać biednym (czyli np postawić za kasę z buga becon soc m8om). Imho opcja wyważona w przypadku przestrzegania prawa to tak jak "bycie trochę w ciąży". Albo się je przestrzega, albo nie. I jak jeszcze w realu mogę zrozumieć twoje sformułowanie o łamaniu prawa w niektórych przypadkach (bo tu chodzi w końcu o nasze życie (przeżycie)), o tyle w przypadku gry takiej jak EU jest to lekko naciągane. To tak jakby pójść dla rozrywki/zarobku do kasyna, a potem w nim łamać regulamin (czyli kolokwialnie:kantować) - "bo kasyno jest bogate i często w nim przegrywam, a przy okazji trochę pomogę biednemu sąsiadowi i powiem jakie przeciwnik ma karty (tudzież cokolwiek "dla dobra" sąsiada w kasynie)".

Reasumując - twój pogląd rozumiem jeśli chodzi o real. Jednak w "wirtualnym kasynie" jakim jest EU, jest on dla mnie niezrozumiały.

P.S A temat założyłem głównie, żeby zobaczyć jak to jest u ludzi z respektowaniem zasad gry, do której sie zapisują ;] Teraz już wiem, że nigdy was nie zaproszę do "chińczyka" ;0

A widziałeś chińczyka w którym każdy rzut kostką kosztuje dolara, a właściciel ma kostkę z samymi szóstkami?

Nie, ale gdyby ktoś takiego chińczyka zorganizował, to pewnie tylko głupi by w niego grał ;p

Albo sprytny - ''naginajacy'' zasady ;p

dupa...
twarde prawo ale prawo, przetlumaczyc na lac??
a glupie prawo, no coz, od tego sa ludzie, zeby je zmieniac...
pozdr
martre

Hmmm, to z innej strony, do ludzi wypowiadajÄ…cych siÄ™ w tym temacie:

Czy w realu w kasynie też łamalibyście zasady (ew. delikatniej "sprytnie naginalibyście"), aby zarobić/wygrać więcej kasy?

nie
piecset znakow+20

Tak z ciekawości zapytam - kto jest autorem tego cytatu? Bo google nie pomaga:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=Pra ... Szukaj&lr=

Jeśli autor przyrównuje ludzi starających się przestrzegać prawo do bydła, to hm... Na pewno nie jest to "stare, chińskie przysłowie"

Poza tym imho, prawo państwa w którym żyjemy (a które często jest tworzone przez ludzi delikatnie mówiąc, nie stworzonych do tego i czasami w imię własnych interesów), a zasady komercyjnej/rozrywkowej gry (którą ktoś stworzył poświęcając czas i pieniądze) to trochę co innego.

Czyżby kolega nie lubił rogacizny? Czym ci krowy podpadły, że nie podoba ci się to porównanie?
A "stare, chińskie przysłowie" jak najbardziej pasuje do EU/państwa, tzn ogólnie im bardziej gracz/obywatel czuje się wykorzystywany przez MA/rząd, tym bardziej traktuje EULA/prawo jako zbiór reguł służących bardziej MA/rządowi niż jemu, więc traktowanie EULA/prawa jako tego płotu robi się jak najbardziej na miejscu.

Niby tak...Tylko jeśli już przyrównujemy EU do reala, to różnią się te 2 środowiska podstawową rzeczą - w EU nie ma obowiązku grać (a w realu nie masz przycisku ESC jak coś ci nie spodoba ;p). Pytanie pozostaje aktualne:

Czy w realu w kasynie też łamalibyście zasady (ew. delikatniej "sprytnie naginalibyście"), aby zarobić/wygrać więcej kasy?

Mysle,ze nie bierzesz pod uwage, w jakim stopniu i z jakiego powodu ktos lamie to EULA.
Ja np. nigdy nie zarobilam kasy na zadnym bugu, nie kryje jednak, ze lamalam EULA, glownie dla wlasnej wygody ;p (gdyz 'stosowanie' niektorych przepisow to za duzo zachodu, niepotrzebnego imho).
To tak jak z roznica miedzy zbrodnia i wystepkiem - w prawie tez jest wyraznie okreslona..

Co do pytania o kasyno - okazja czyni zlodzieja Jesli jest wysoka grozba poniesienia konsekwencji,malo kto by sie odwazyl. Jesli zas masz ''pewnosc'', ze nikt cie nie zlapie to watpie, ze znalazloby sie duzo osob, ktore nie skorzystalyby z okazji. Tutaj juz wchodzi w gre osobisty kodeks moralny,a ten mozna naginac, dostosowywac, interpretowac na rozne sposoby..
Nie chce mi sie wiecej pisac, ale kazdy jest tu tylko czlowiekiem. Nikt nie jest ''swiety''.

oj SKan, Skan
przypadek A
jak kupisz w sklepie (gdzie wisi karteczka : Reklamacji nie uwzględniamy) konserwę a w domu okaze się że w środku jest zgniłe mięcho to :
1. pójdziesz do sklepu i zarzadasz zwrotu kasy
2. nic nie zrobisz bo przecież wisiała karteczka ?

poza tym czy MA działa w pełni legalnie ?
czemu uważasz że EULA to PRAWO ?
co powiesz o kimÅ› komu w trakcie grania zmienili EULA ?
czy wiesz że akcje MA próbował sprzedac szemrany dom brokerski ?

1. jak zobaczę że komus wypadło 100 zł to jej oddam
2. jak urząd skarbowy (który kroi mnie niemiłosiernie przy każdej okazji) pomyli się na moją korzyść to ani nie pisnę
3. jak się z kims umówię a on potem jednostronnie wypowie umowę (zmiana EUAL, zmiany statystyk broni, bugi nabijajjące kaskę MA) to czemu mam się czuć związany tą umową ?
4. udostępnianie hunt bota - nie wiem czy komuś pomoże za to na pewno zaszkodzi innym hunterom bo zbije ceny skili -czemu miałbym komus szkodzić ?

EU to fajna, wciągająca gra. MA prowadzi NIELEGALNE kasyno,, NIELEGALNIE przyjmuje depozyty. Zapisy EULA są jednostronne, reklamówki zachęcają do gru w EU bo można zarobić. Czy wiesz że jeśłi zawżesz umowę (EULA) ponieważ ktoś wporwadza Cię w bład / używa podstępu to możesz podważyć ważność takiej umowy ?

reasumując "dobro innych ludzi i moje zasady moralne stawiam wyżej niż jakieś tam EULA"

Zgodnie z moją wiedzą EULA i tak nas nie interesuje wogóle. CZemu? Bo w prawie Unii Europejskiej jest napisane iż możemy się świadomie i dobrowolnie zgodzić na takie coś (regulamin) jeśli jesteśmy w stanie go zrozumieć czyli w skrócie musii on być napisany w OJCZYSTYM JĘZYKU osoby która się ZGADZA.

Oczywiście nie jestem w 100% pewien (ale tak z 90%) że to prawda.
Fajnie jak by ktos to zweryfikował (bo mi się nei chce )

Jednak odniose się do tego co powyżej szanowni koledzy napisali: naginanie tak, łamanie niekoniecznie.

Każdy jest wygodny, co nie :p ??

do czego zmierzasz? o co ci chodzilo piszac tego posta?

i jakie to pociaga dla nas skutki?

+/- chdzi o to ze jesli w sklepie masz karteczke "reklamacji sie nie uwzględnia" to ma ona z prawnego punktu widzenia taka sama wartość jak karteczka którą złodziej przyczepi sobie na plecach "nie odpowiadam za kradzieże które popełniam"

Chodzi o to żę tak naprawde nas Polaków EULA nie obowiązuje bo nie jest w naszym języku. Ot wszystko. Czyli nie możwmy jej łamać.

Właściwie to z tego co napisałeś to my nie możemy jej zaakceptować bo jej nie rozumiemy

My nie akceptujemy, po prostu wyszło nam metodą prób i błędów, że tylko naciskając przycisk o nic nie mówiącej nam nazwie "I accept" można zacząć grać.

eula? a co to k...a jest? pewnego razu marco siedząc w kiblu wymyslił sobie jakięś eula które każdy musi zaakceptować heh ja to mam głęboko w dupie MindArk mnie w h... to i ja MindArk też lol