Ostatnio szłam sobie na polownie i niechcący natknęłam sie na taka dziwną rzecz... Wiecie może co to jest??

Jak dla mnie, kawałek trawy...

a mnie na kawalek sciany, na ktora lampa swieci...

HOF!! To przecież HOF wychodził aż spod ziemi, dzisiątki tysięcy PED!!

To nie było światło na ścianie. wydobywało się z gołej ziemi. (Więc nie trawa...)

Jak dla mnie jakaś niedoróba

trzeba było bomkę postawić, może byłby jakiś hof

pewnie wiele osób to już widziało pamiętam jak zwiedzałem Calypso
i znalazłem pod wodą na północ od północno-zachodniego skrawka naszego
świata coś w rodzaju kafelków, glazury. Wywaliłam tam sporo bombek ale
nic nie znalazłem

Masz za mocną lampke w pokoju
A tak naprawde to texturki sie pomieszaly i tyle

A może trza było na enmatter zapolować? hehe

Łeee Wiadomo ze to są opary wydobywajace sie spod ziemi (cos ala gejzer). Szczegolnie mozna to cos spotkac na bagnach (np N od atlanis)

coś dla Weed Society ;)

Bardzo podobnie wygląda odbicie słońca ale na wodzie

...a teraz ...idź idź...idź idź... prosto tym korytarzem w kierunku światła... aż zobaczysz drzwi

jakie tam światło ... to plama po szczynach ... za dużo sweetu chlejesz