Witam
w PE gram około 1,5 -2 lata z mała przerwą. Początki były dosyc trudne (sweating ). Pamietam jak za pierwsze PEDy ze sweatu kupiłem pistolecik w TT + 200 ammo i próbowałem zabić Armaxa bulla (który sie zaklinował) . He he to była jazda ! Ale miałem pisać o miningu .
Otóż po moich niepowodzeniach w huntingu (już nie chodzi o tego Armaxa) zdecydowałem się spróbować sił w miningu. Kupiłem parę bombek i poszedłem na wykopki. Moją pierwszą zdobyczą było troche Ironu. Ucieszyłem sie z tego niezmiernie i zaczalem dalej minować okolicę , nic więcej nie było ale złapałem "bakcyla" miningu .

Mining jako taki, bardzo przypomina mi wędkowanie (lubie wędkować). Otóż nasunęły mi się takie porównania :
1. Bomby/proby można z powodzeniem porównać do przynęty (robaki, ciasto etc).
2. Narzędzia /tools porównujemy do wędek/osprzętu.
3. Miejsce miningu = miejscu wędkowania (jezioro/ rzeka).

Ad. 1 Mając wiecej bomb/probów/robaków wykonamy więcej prób i jest większe prawdopodobieństwo trafienia HOFa/okazu.(nie musi byc od razu medalowy szczupak, równie cenne jest wiadro dorodnych okonków )
Ad. 2 Co do narzędzi - tu generalnie wystarczą narzędzia dostępne w TT/sprzęt dostępny na bazarach.(Z czasem można sobie kupić lepsze narzędzia do miningu/oraz wędki Shimano za kilkanaście k PLNów )
Ad. 3 W tym temacie : albo ktoś Wam podpowie gdzie są dobre miejsca do miningu, albo generalnie sami z czasem je odkryjecie(w moim przypadku sam odkrywałem w trakcie exploracji Eudorii).

Ogólnie w miningu tak jak w wędkarstwie potrzeba trochę cierpliwości i szczęscia (do tych co powiedzą , że "ja nigdy nie miałem szczęścia, nigdy nic nie wygrałem" , widocznie za mało szukaliście tego szczęścia .


Piekny jest widok nad jeziorem gdy taki noobek ciągnie szczupaka 2-3 kilo, a nieopodal stoi UBER wędkarz w motorówce za 100 K ze sprzętem wartym 50 K i ciąga płoteczki .
Tak więc DRODZY GRACZE - NIE ZRAŻAJCIE SIĘ chwilowymi niepowodzeniami, bądzcie cierpliwi i systematyczni a PE stanie się wyśmienitą zabawą .

PS.
Moje HOFy (OIL - 687, Lyst -427, Cald -299, Cumb -219, sporo globali (wczoraj OIL- 140 ) plus codzienne mniejsze/większe ilości odkładane do "wiaderka" (pełnego okoni ).
W huncie 2 team HOFy po 200~ , parÄ™ globali.
Pozdrawiam i życzę powodzenia .

globków i hofów nie miałem ale ogólnie przewaznie wychodze na plus czasem sie trafi ze jest minus ale to szczegół:)

Z racji że mining to drogi sport (bomby i sondy), czy wart kupic od razu dobry sprzet (taki za 100-200 PED), ktory ma lepszy zasieg. Ostatnio 5O PED wydane na bombki poszlo mi bardzo szybko, a zloza byly tiny...
Czy warto kupic implanta, czy lepiej samemu dochodzic (chodzi o ekonomie)...

Szczera prawda Zeyo mining to takie wedkowanie,jak masz szczescie i umiejetnosci to nie potrzebne ci sa drogie haczyki i odpowiednie robaki<<Ampy do miningu i b.drogi sprzet>
Ale czasamie trzeba powedkowac lepszym sprzetem wzrastaja wtedy nasze umiejetnosci,jak sie dobrze wytrenujesz to nawet wedka z tt Hofy mozna miec. Niestety ale nauka kosztuje.

Na początek nie kupuj drogich wętek bo niemasz umiejętności wystarczom ci bambusy z TT

Ta,busy z tt maja funkcje Learn -czyli zdobywanie umiejetnosci poslugiwania sie kijem.Dlatego sa najlepsze na poczatek.

i tu sie z toba nie zgadzam ;P znam duzo osob co za noobka trafily sprzetem z tt hofy (podac przyklad? ja )

a co do wyboru przynety to najlepiej sie zabrac za sondy bo sa tansze o polowe, troszke skille podciagnac i tak jak sexi chodzic z sondami i bombkami i raz jedno raz drugie ;p

Pewnie mi nie uwierzycie ale ostatnio zabrałem się troszkę za mining !!! plan wyrobienia skilli bojowych wykonałem i teraz pora inne skille poćwiczyć...

Btw, idzie mi całkiem dobrze, mam dobrych nauczycieli

nie wiem co was napadlo z tym miningiem... najpierw radas teraz ty... lol