Jako nobek w tej grze (i z powodu tego, że mam jeszcze mało nabitych postów na tym forum) chciałbym się z Wami podzielić paroma uwagami do tej gry.

Nie wiem jak jest później (czyli jak się jest wyskilowanym buhajem) ale na początku ta gra jest tylko dla frajerów płacących kasę i ewidentnych solowców. I jeżeli można zrozumieć że trzeba płacić, żeby coś w rozsądnym czasie osiągnąć, to solowanie w grze z przydomkiem "massive" jest już złem (złoooo).
Są niby SOCe, są niby inni gracze, są niby teamy, są i mentorzy - ale teamy tworzą się raczej z ludzi, którzy mają podobne skille i tak naprawdę kończy się na tym, że gołego noobka nikt nie weźmie (bo kasą się trzeba dzielić), a i pożytek z niego żaden, bo ani powera ani prezencji w tym pomarańczowym stroju u niego nie ma

Wracając do SOCów, to imho są tworem sztucznym w tej grze - Główny cel jaki powinny mieć za zadanie to grupowanie ludzi - ale jak wykazałem wyżej, nie jest to priorytem, co w połączeniu ze skillowaniem i dążeniem do bycia w TOP SOC powoduje, że powstaje kilka SOCów do jednego SOCa (w przypadku DASKu są to już 3 SOCe) i właściwie finał jest taki, że taki 3cioligowy SOC składa się z samych noobków (bez urazy - oczywiście mniej lub bardziej noobkowatych), którzy nawet nie mają możliwości pogadania z bardziej doświadczonymi graczami. Winna jest za to także sama konstrukcja gry, która ma chory system friendlist (czyli można dodać tylko usera, którego się widzi albo członka SOCa), a także brak możliwości tworzenia swoich chatroom-ów (przynajmniej ja takiej możliwości nie widzę).

Wyżaliłem się... ale najbardziej denerwuje mnie, że przy tak kiepskiej grze ciągle ślinię się jak wypadnie mi pare desek i pedów z krewety

Siemanko.
Mówisz że nie masz możliwości porozmawiania ?
Jeśli nie masz mikrofonu to biegnij do sklepu i wbijaj tu:
http://www.entropiauniverse.pl/viewtopi ... t=ventrilo

Siedzi tu naprawde dużo graczy, nie tylko z DASK.

Dziś mam "dzień gadulstwa" więc wtrącę swoje 3 grosze.

Większość graczy ma pewne SPRAWDZONE grono znajomych poznanych w większości na początku przygody z EU w którym czuje się dobrze (nazwijmy to grono "socem"). Po pewnym czasie gry, mając już troszkę skilli (nie za dużo, dajmy na to 80-90k) część osób dostrzega iż mają szansę na wejście do TOP-50 a jednocześnie mają dość tłumaczenia po raz 50 radosnym osobom w pomarańczowych garniturach, że opalo z ampem jest bardziej ekonomiczne niz opalo bez ampa (i co to znaczy "ekonomiczne"). W związku z tym dylematem w socu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, np blokowanie przyjęć nowych osób bez skilli (P.L.) wyodrębnianie "nowego" uber soca (Red Legion, PL Rangers).

Co zatem mozną zrobić? Wymusić na MA wzbogacenie modelu soców o możliwość uczestnictwa w socu podstawowym i jednocześnie możliwość dostania opcji "voice" (jak advisor) w dodatkowym socu. Technicznie żaden problem, dodatkowy kolorek aby rozgraniczyć rozmowy na 2 socach i opcja "/v" albo "/a" aby gadać jako advisor na drugim socu. To pozwoli na zaspokojenie swoich potrzeb bycia w TOP-50 wraz ze sprawdzonymi znajomymi, którzy już nie mają potrzeby wspomagania nowych graczy, a jednocześnie nie trzeba rezygnować z udzielania się w starym socu czy tez socu typu Recruit/Academy (albo socu dla swoich discipli ...).

Tak naprawdę to wystarczy tylko opcja tworzenia swojego chatroom (proste jak drut) - zdecydowanie także, przydaje się możliwość pokazania kto jest na danym chacie... szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego nie ma tego teraz - czyżby ludzie z MA nie korzystali z jakiegolwiek IRCa albo innego komunikatora z konferencjami?

sprostowanie, to nie sÄ… DZIWNE RZECZY, a propo P.L. :
do głównego socka MOGĄ się dostać TYLKO osoby spełniające pewne KRYTERIA - są opisane w soc terminalu - a dla aspirantów, osób co nie spełniają wymagań, jest socek KADETÓW, tam ludzie dorastają i mężnieją... wszyscy mamy dobry kontakt.

Taki model funkcjonuje w grze od lat i jest dobrą, sprawdzoną metodą budowania silnych socków.

IMO pomysł na chatroomy b.fajny
a PL Cadets to teraz bardzo fajny soc z fajnymi ludżmi i fajnymi osiągnięciami

a jak to technicznie wszyscy realizujecie ten "dobry kontakt" ? poprzez FL ????? bo jeśli tak to trudno taki kontakt nazwać dobrym ...

prawda jest taka, że wszystkie "recruits" soce to wypaczenie idei socu (przyczyny są różne, chęć wychowania sobie narybku i discipli bez konieczności ciągłego odpowiadania na trudne pytania, chęć dostania się do top50 i wymówka dla słabiej wyskillowanych kolegów, którzy idą w odstawkę, itp)

oczywiście takie podziały spełniają swoją funkcję, w końcy wiele soców je stosuje, ale w ten sposów to nie są soce nastawione na ludzi tylko na statystyki, imo

Jest jeden o wiele lepszy sposob na dobry kontakt a zwie sie ventrilo, ktory jest udostepniony dla wszystkich polskich graczy bez wzgledu na soc itd... O wiele praktyczniejszy niz nawet soc chat...

...i w tym niestety jest wiele prawdy....

ale pocieszające jest to, że nie wszystkie takie są ;)

Jeśli Coover myślisz że DASK jest nastawiony tylko na statystyki to sie bardzo mylisz. Pozatym wyobraź sobie 30-40 podań w jednym miesiącu do Poltropi, wszystkich graczy byście przyjeli ?
Dużo osób z DASK zna sie z RL, ze zlotów itp, wiec gwarantuje ci że DASK to nie tylko statystyki.

nie wymieniłem z nazwy żadnego soca, wyraziłem ogólną opinię nt. soców wasalnych

nie muszę sobie wyobrażać 20 podań o przyjęcie, bo gdzieś koło tego dostawaliśmy, zanim zamkneliśmy soc, (teraz jedyna droga to kontakt i wstawiennictwo któregoś z veteranów)
oczywiście nie przyjmujemy każdego, mamy swoje zasady, nie jesteśmy nastawieni na przemiał

I tym samym odpowiedziałeś sobie na pytanie, po co są tzw podsoce

nie pamiętam żebym kiedykolwiek zadawał zadawał takie pytanie :P

ja dobrze wiem do czego służą, ale głośno tego nie mówie :P