Witam serdecznie wszystkich.

Jakież było moje zdziwienie kiedy to po ok 2 latach nielogowania się tutaj moje konto jest wciąż aktywne! Chciałbym jednak przejść do sedna sprawy. Od kilku tygodni nęka mnie pewna potrzeba. Mam ogromną ochotę podzielić się z wami moją historią. Historią związaną z grą Entropia Universe. Nie będzie to żadne wylewanie żali czy chwalenie się czymkolwiek. Po części chcę coś pokazać i na zawsze uniezależnić się od wszystkiego co związane z EU. Nie wiem czy będzie to zwykły opis tego jak grałem i jak przestałem. Chyba raczej nie. Ci, którzy już nie grają a także Ci, którzy mają zamiar zacząć lub skończyć zapewne nie będą żałować poświęcając tych kilka minut. Tym postem chcę także wrócić i nawiązać jakoś kontakt z osobami, które dane było mi spotkać w EU.

Wszystko zaczęło się niewinnie. Ot, gdzieś wpadłem na screen gry i postanowiłem spróbować. Pobrałem, zainstalowałem i byłem zachwycony. Jako że byłem wówczas zwykłym gimnazjalistą i cienko było u mnie z kasą postanowiłem że nigdy nie wpłace pieniędzy do gry. Przez pierwsze dwa dni błąkalem się od pierwszego miasta (już nie pamiętam nazwy) do miejca gdzie zbierało się sweat z Daikib. Trafilem tam na Tomka. Nie pamiętam dokładnie pełnego nicka ale na imię miał chyba Tomasz. Był jednym z wyżej postawionych osób we wówczas dość małym teamie Kanwo. Zastanawiam się jak klan radzi sobie dzisiaj Dał mi ubrania i nauczył podstaw. Potem przyszedł czas na mentora. Pierwszy z nich imieniem Łukasz, full nicka też nie pamiętam, był dobrym mentorem. Dałem się jednak przekonać innej osobie, która od początku nie pozwoliła zdradzać swojego nicka. Nie zrobię tego i teraz choć pamiętam go doskonale. Nie zapamiętałem go jako gracza ale jako niesamowicie mądrego i wykształconego człowieka z niesamowitym podejściem do życia. Miał także pieniądze. Nie żałował mi ich. Nie dawał ich także za darmo. Nauczył mnie grać, inteligentnie inwestować zarobioną kasę i pozwalał na boku ćwiczyć mining. Wszystko szło pięknie. W szkole miałem luzy, wiele wieczorów przesiedziałem na odludziu planety Calypso z mentorem na rozważaniach natury filozoficznej, metafizycznej. Rozmawialiśmy o kobietach, szkole, studiach, pieniądzach i polityce. Rozmawiając z nim wiedziałem że nie jest to przeciętnej natury człowiek. Jedyne co mi o sobie zdradził to wiek. Miał 28 lat czyli dziś ma jakieś 31-32 lata. Doszedł on do pewnych wniosków. Poniósł pewna porażkę życiową przez grę. Była na tyle poważna że wyprzedał się w kilka dni i odszedł. Było mi szkoda ale grałem dalej. Pozostawił mi niezłą sumę. Tych kilkaset ped robiło na mnie wówczas wrażenie. Gdy go poznałem mialem pare owoców i trochę Daikibowego potu
W międzyczasie rozwijałem się w Kanwo. Poznawałem ludzi. Pamiętam po dziś dzień Kasie o nicku chyba kate25, Pypka, Tomka który mnie zwerbował, Chrisa, pewnego studenta i jedną osobę, która na wieki zapisała się w mojej pamięci:

Greg Tyires.

Na początku wydawał się mega fajnym człowiekiem. Poznałem go, wkręcilem do Kanwo, z którego szybko odszedł. Graliśmy i handlowaliśmy razem rok. W tym czsie powierzyliśmy sobie hasła do swoich kont. Pożyczałem mu pieniądze. Łącznie ok 1500zl zarobionych wylącznie w EU, które zawsze oddawał.

Grając ok 16 miesięcy nawiązałem wiele znajomości, doszedłem od zera (a w zaszadzie od ok 300 ped, które dal mi mentor) do ok 3k skilli w miningu i ok 2k w strzelaniu. Niby niewiele ale od zera zawsze wygląda to inaczej. Zgłębilem wszelkie tajniki handlu. Handlowałem czym się dało. Byłem w tym dobry. Zarabiałem czasem więcej w jeden dzień niż niejeden pracownik w normalny dzień pracy. Traciłem wszystko w miningu. Kopałem w PVP co potem dawało mi także niezły zysk i świetną zabawę. Wraz z Tyiresem, polakiem mieszkającym od 2 roku życia w Niemczech nie raz wykopywałem się z dna. Raz straciliśmy prawie wszystko. On wpłacił kase i od 131 ped w tydzień handlu doszliśmy do ponad 1000. Ja handlowalem po szkole on w innym czasie. Wszystko szło pięknie.

Pewnego pięknego razu wyjechałem na wycieczke szkolną ( w szkole straaasznie się opuściłem ) i gdy wróciłem greg poprosił mnie o pożyczkę. Wcześniej pożyczał ok 10 razy na sumę ok 1500zł. Pożyczylem i teraz. Dałem mu 120 euro.

Do dziś nie otrzymałem zwrotu

Nie żałuję. Dlaczego? Olałem postać, którą grałem tyle czasu. Pewną część kasy dorzucił też greg kupując skille i kopiąc na PVP. Ta sytuacja dała mi jednak do myślenia. Nie wierzę w przypadki. Nigdy nie wierzyłem. Wiem że wszystko w życiu ma jakiś cel. To co się stało także. Nie mając pieniędzy i z postanowieniem że NIGDY nie wpłacę postanowiłem odpuścić. Było ciężko. Ciągnęło mnie do grania. Wtedy sobie zdałem sprawę że byłem uzależniony. Wkurvilem się na siebie mocno. Zadałem sobie wiele pytań. Z jednej strony żałowałem trochę kasy ale teraz wiem że te 120 euro to koszt terapii, która uniezależniła mnie od EU.

Sam czas, w którym grałem wspominam miło. Poznałem wiele fajnych ludzi. Pamiętam do dziś Kanwo. Kasię, która opowiadała o swoim bobasie, Pypona biegającego w kółko, który nigdy nie miał kasy. Pamiętam pierwszy wylot i tą konkurencje gdzie się otwierało skrzynie (jak to się nazywało?) Każdy wtedy po powrocie musial zapłacić po 4 ped bo mieliśmy za mało lootu. Dla biedaka z 20 pedami to był cios Jeden z kolesi z Kanwo zasponsorował mi wtedy tą stratę i zapłacilem tylko 2,5
Pamiętam The Billa, z którym handlowałem, Łukasza świetnego huntera. Pamiętam wyloty do Neverdie. Ogólnie czas, który poświęciłem na grę nie uważam za stracony.

Nadeszła jednak chwila, w której zostałem okradziony po ponad rocznej znajomości. Nie żałuje tych pieniędzy. Do dziś szukam w internecie śladów po moim mentorze wpisując jego nick w google ale na próżno. Tylko jakieś wyniki gdzie udzielał się na forum w sprawie wyboru zegarka na ręke.

Poświęciłem się tej grze bez pamięci. Odpuściłem sobie szkołe choć trzymałem fason i starałem się nie spadać poniżej 4.00. Sytuacja, która się wydarzyła sprawiła że znów przykładam się do nauki, planuję studia. EU i ludzie w nią grający wiele mnie nauczyli. Mój mentor, który był niesamowitym człowiekiem dał mi do zrozumienia w kilku kwestiach. Greg się odmnie odwrócił. Miałem wrażenie że przez pewien czas na serio chciał tą kasę oddać. Pisałem do niego na mejla i na myspace. Odpisywał że ma problemy finansowe. Potem usunął konto myspace i przestał odpisywać. Czułem się lekko wykorzystany. Dzisiaj z przyjemnością bym mu podziękował. Przyczynił się do mojego sukcesu, którym niewątpliwie było zerwanie z EU. Chciałem wpłacić, zacząć od nowa ale wiedziałem że przecież nie mogę zmarnować sobie przyszłości dla gry.

Dziś wiem jak łatwo jest popaść w skrajność i uzależnić się od zwykłego programu komputerowego. Nauczyłem się nie ufać ludziom poznanym w internecie. Wiem jakie niebezpieczeństwa czyhają praktycznie z każdej strony. Kiedyś myślałem że jestem odporny na uzależnienia. Teraz wiem że należy wystrzegać się wszystkiego co może uzależnić. Skoro zrobiła to gra to może także zrobić to alkohol i narkotyki.

Nie gram ponad 2 lata. Nachodziły mnie myśli o powrocie w szczególności w początkowym czasie po odejściu. Teraz jestem zadowolony choć kiedyś czułem się oszukany.

Chwała temu człowiekowi. Gdyby mnie nie okradł dziś pewnie byłbym bardzo mocno uzależniony lub nie miałbym już szans na kształcenie się.

Ot, miałem potrzebe wygadania się. Czekam na komentarze i w szczególności na ludzi z Kanwo, którzy pamiętają jeszcze handlującego minera Cannu.

Pozdrawiam i życzę hofów


Edit:

Przypomnialem sobie. Ten student to prawdopodobnie SOLTYS83 i osoba, która na początku uczyla mnie sweatować i strzelać to Arko Okta

O Czesc

Fajnie widziec, ze zyjesz .
Teraz przynajmniej wiem dlaczego przestales grac ;P



Heh w tej kwestii nic sie nie zmienilo

Witaj!

Napisalem Ci na gg. Pamiętasz mnie jeszcze? Kupilem od Ciebie pod koniec pasyy do konta w Afterworld ale już od dawan nie gram. W sumie zagralem 2 razy.

Co u Ciebie? Co w Kanwo? Jak wygląda teraz EU? Kiedyś oplacalo sie jeszcze kopać. Hunt byl wogole nieoplacalny

Pisz ogólnie co slychać

No nie ciekawe przejscia. Dobrze ze ja trafiłem na tą grę w dorosłym wieku ( załozyłem konto w wieku 27 lat wiec jako tako poukladane w glowie) a nie jako nastolatek podatny na wpływy i łatwy do obrobienia.

p.s. kolejny przyklad ze ta gra nie jest dla dzieci ..

Will nie nazwalbym siebie raczej latwym do obrobienia. Gralem z tym czlowiekiem ROK. Pozyczalem mu wczesniej wielokrotnie, on kupowal skille do mojej postaci i pozyczal mi.
Nie wiem dlaczego nie oddal. Po ok 3 miesiacach glupich mejli ze nie ma wciąż pieniędzy poprostu puscily mi lekko nerwy i obraziliśmy się na siebie nawzajem.

Tego również nie uważam za przypadek. Między innymi dla tego dziś nie gram.

Nie wiem nie znam szczegółów, ale jednak cos poszło nie tak, a zdrowo myslący człowiek potrafi wiele przewidziec i zapobiec roznym sytuacjom.. nastolatek niestety dziala pod wplywem emocji, hormonow ;]

Masz racje. Bylem podatny. Lepszym slowem moze będzie to że bylem zbyt ufny. Jak widać wyszlo mi to na dobre. Nie pożyczam nikomu kasy i od nikogo także nie biorę Nie zawiązuje znajomości w internecie. Nie gram.

Żyję real life

hmmm... zasadniczo...w sumie to nie kumam do onca po co ten post ;P
kojarze cie jakos,, slabo bo slabo ale jednak ;P
post ku przestordze czy o tym, ze tak zajebiscie jest sie uwolnic od uzaleznienia i jakiejkolwiek gry ?
czy moze o tym, ze ktos cie okradl.... ?
soltysa83 kojaze przez chwile byl u nas, takoz i okta (okciuch trzym sie ;p ), obydwa ludziki w porzadku, dlugi post a i alko sporo, wiec nie wiem czy wymieniles nick gracza ktory cie skubnal, jesli nie to szkoda, powinienes, zwlaszcza, ze nie robisz tego dla siebie, tylko dla innych potencjalnie oszukanych....
co do pozyczania kasy w grze.... pozyczalem sporo, pozyczam takze, zawsze wszyscy oddawali, nikt nie narzekal na mnie, mysle, ze to kwestia mowiac krotko wychowania i podejscia do pewnych kwestii....
jesli doszedles do wniosku, ze gra okradala cie z takiej ilosci czasu, iz zaczales zawalac to fakt, przesadzales i byc moze, bylo to uzaleznienie.....
z doswiadczenia wiem, ze kiedy stoi przed czlowiekiem wybor, nauka (praca) badz przyjemnosc (ogolnie rozumiana), wybieramy to pierwsze, to nie jest uzaleznienie, to natura czlowieka.... ;P
szkoda, ze traumatyczne (imo) przezycie, uznajesz za "dar z niebios", imo miejsce zlodzieja jest w wiezieniu badz na czarnej liscie
pozdrawiam
Martre

btw gl w szkole

Marte pamiętam i Ciebie. Jak napisalem na początku nie mialem zamiaru się chwalić ani żalic. Napisalem z kilku powodów. Odszedlem bez pożegnania z EU i Kanwo, chcialem wyjawic nick oszusta i przedstawic ta sytuacje jak wyrzadzone zlo może dać do myślenia i sprawić że w pewien sposób zwykly mlodzieniec nagle podejmuje ważna dla niego decyzje.
Jest to też troche przestroga żeby nie pożyczać kasy, grać z umiarem nie pakować w grę za dużo oszczędności i wiedziec gdzie jest granica między pasją a uzależnieniem.

ok, fajnie, ze zaczales uzywac mozgu, nie tylko do przetwarzania obrazow rozneglizownych pan
ok rozumiem, ze post ten jest forma wyjasnienia dla Kanwo, czemu zniknales jak "kamfora" ;P
co do pozyczania kasy...hmmm radykalnie do tego podchodzisz.....zbyt radykalnie, zawsze to jest kwestia, czasu osoby i zaufania.... nie przykladajmy tej samej miary do kazdej sytuacji i kazdego czlowieka
co do pakowania oszczednosci to, temat na zupelnie inna rozmowe.... z tego co napisales, wynika, ze nie wpakowales w gre ani centa, z tego co wiem, ludzie ktorzy tu laduja kase, nie zapozyczaja sie, pracuja i dofinansowuja swoja ped karte wylacznie ze swoich dochodow, z wyjatkiem kilku zlodzieji (tak tak o tobie mowie ***** ( nie o tobie cano, oczywista) )
miedzy pasja i uzaleznieniem, nie ma zadnej granicy, to jest to samo (abstrachuje od fizycznego uzaleznienia oczywista)
pozdrawiam

prosilbym o wytluszczenie nicka ***** zlodzieja tak dla potomnych i przyszlych pokolen

ależ pasja i uzależnienie to 2 różne sprawy

pasja może przybrać formę uzależnienia tylko wtedy, kiedy wymyka się spod kontroli pasjonata. Lecz nie każda pasja jest uzależnieniem, zachodzą tu pewne niuanse na płaszczyźnie "objawów" tychże nazwijmy stanów człowieka.

Taka drobna uwaga z mojej strony, mistrzu

A teraz na temat...historia jak historia, nie taka wcale tragiczna, bywało gorzej Fajnie, że poszedłeś po rozum...dorastanie. Szkoda, że w niektórych przypadkach trzeba przeżyć kilka silnych, często bardzo negatywnych, budzących cierpienie, impulsów, aby dorosnąć i coś w sobie zmienić. "Ból pomaga dorosnąć i zrozumieć świat" coś w tym jest, choć też wypacza. W Twoim wypadku proces zachodził umiarkowanie. Motyw złodziejstwa...dość błahy powód, ale skoro coś w Tobie obudził, to ok, keep going mate, don't give up.

Powodzenia w szkole. I z entropii da się wyjść raz na zawsze i nie potrzeba do tego żadnych impulsów...wystarczy się tym znudzić na dobre:P, jestem jednym z wielu. Nie czuję potrzeby robienia tam czegokolwiek w sumie od 2ch lat...ale z głupiego powodu się wróciło rok temu...i tak...gówno z tego wyszło:P, ale to nie na temat...historia zajęłaby 10razy tyle a większości nie chce się czytać postów dłuższych niż kilka linijek.

gl & hf

Level nic mnie tak nie cieszy jak to, ze widze cie w dobrej formie

wracajac, oczywiscie, ze tak.... pytanie tylko czy pasja jest forma uzaleznienia....wydawaloby sie, ze nie, zwazywszy, ze nikt tego nie stara sie leczyc, pasje uznaje sie i medycznie i zwyczajowo, za cos niegroznego i nieszkodliwego wrecz ;P uzaleznieni, ech samo okreslenie ma znacznie mocno okrutne.....
Level byc moze to kwestia semantyki....moj drogi padawanie....
co do historii, fakt lev mialby dluzszego posta

2long didnt read lol.

Tak czytam te wasze historie i każda się źle kończy :p czyżby EU było naprawde takie złe.Ja gram w ten szajz około 5 lat i już kilka razy srzedawałem swoje (praktycznie wszystkie skile), ale za każdym razem wracałem. Także według mnie nieda się skończyć z EU od tak

Pamiętam


U mnie dobrze nic nie trafiam w EU ale to normalne .

Nie za bardzo wiem co w Kanwo bo gram sporadycznie.

Eu wyglada teraz lepiej Caly czas nic oprocz handlowania albo strzelania hofow sie nie oplaca

ello,
zajefajna historyjka

...ale moja lepsza

coś Twój nick mi mówi ale chyba nie mieliśmy okazji zamienić słowa w grze...

Jak chcesz zobaczyć jak wygląda teraz gra to zapraszam/y do zainstalowania tej gry na nowo jakoś sześcioletnie granie w Entropię mi akurat nie zaszkodziło i raczej nie szkodzi a czy jestem od tej gry uzależniony... uważam, że nie do końca ale w pewnym stopniu pewnie tak, raczej nieszkodliwie - bo przestaje mnie do niej ciągnąc wręcz czasami nawet odpycha


Zdrów!

muti jestes uzalezniony, koniec kropka ;P a czy szkodzi to tobie wojemu chlopakowi i zonie to inna inszosc ;P moim zdaniem szkodzi przez ostatnie 2 lata mniej niz wczesniej, dorosles poprostu

Popieram

A właśnie ze jest dla dzieci! Ja miałem czas grac w to jak chodzilem do szkoly ;p a teraz dupa nie mam kiedy

Interesujaca historia. Mi sie tam podoba,ze ja opisales Moj powod rzucenia EU byl jeszcze bardziej blahy - ot,wprowadzili oplaty za zmienianie ubranek i dupa,odechcialo mi sie grac ze zlosci na nich

o w mordeczke, latwo Cie wkurzyc

o jak miło że kogoś czegoś nauczyłem hmmm albo raczej uczyłem

pozdro

Dobrze mówisz Mort!
Całe pokolenie na PE/EU się wychowało! Ela, MarO, Marciol, Seba , Gucio, Naturek i wielu innych - to my, dzieci Entropii!

edit: Level też, Level też!

zaraz tu wpadnie Level i Ci sie dostanie, ze o nim zapomniales

Levela każdy zna i rozpoznaje, wymieniłem mniej aktywnych.

A ja nie traktuje tego jako przestrogi raczej jako zachęty do grania. Bo jak widać można nic nie wpłacać a wypłacać.

a się Wam zbiera ostatnio tak, zaczynałem w wieku 15 lat i ostatnie 6 lat prawie wychowywałem sie przed monitorem...dosłownie...jednakże, mimo to, jestem przystojny, inteligentny, zabawny, fajny i mądry brać póki młody, choć za parę lat będzie boski hyhy

Cannu... Hmm w sumie to cię kojarzę, parę razy handlowaliśmy i chyba nawet śmigałeś na PF więc trudno było by zapomnieć , historyjka dość ciekawa ale muszę powiedzieć że gdyby każdy przejmował się tak wirtualną gotówką zarobioną w grze to podejrzewam że nie spotkał byś na tym forum żywej duszy

Tak to jest jak się zaczyna grać od 15 lat i nie wie się kiedy się skończyć !!!

? nie rozumiem.

W moim wypadku...historia była dość smutna aczkolwiek nie do końca...
w dużym skrócie....wiecznie ignorowany, niezauważany, nikt się nie interesował...samotność...rodzina ***** (choć wolna od nałogów, problem twkił i nadal tkwi w czymś innym) więc uciekło się do wirtualnej rzeczywistości, bo tam świat lepszy...(nadal są tego ślady, niestety...bo jakoś już tak w życiu bywa, że nie nadajemy się do relacji, przyjaźni a już tym bardziej aby wzbudzić zainteresowanie (tudzież mieć to coś) u płci przeciwnej...statystycznie, internet nic nie zmienił, nadal około 6% społeczeństwa nie ma do kogo się odezwać, nie ma przyjaciół, kolegów, bliskich, a coś 11% nie ma nikogo zaufanego.

Temat nieciekawy, nudny i płytki, stąd tylko tyle. Szkoda i głupio byłoby to rozwijać.

Lev....internet is for porn...

samobojstwo? eee, chyba sa inne sposoby na skonczenie gry

pomijając już ten błąd, który JIIIS znalazł nurtuje mnie jeszcze jedno...


Po obejrzeniu Twojego profilu i przejrzeniu kilku/nastu postów doszedłem do 3 zasadniczych wniosków:
1. Cannu jest tylko o rok od Ciebie młodszy, a jeżeli założyć, że konto na forum założyłeś równocześnie z rozpoczęciem gry w Entropię to miałeś wtedy 16 lat... Huuh.. Kurczę, to AŻ cały rok różnicy...
2. Większość Twoich postów polega na napisaniu - "gz", "aha", "xD". A teraz przeczytaj sobie jeszcze raz pierwszy post Cannu. Poziom merytoryczny jego posta raczej przewyższa parokrotnie Twoje.
3.
To Twój post pisany całkiem niedawno

Czyżby post w tym temacie, był podyktowany zazdrością? Tym, że Cannu udało się skończyć z grą, a Tobie nie?

Hehe Dobra uwaga ja osobiście znam wiele osób które właśnie w wieku 15-17 lat zaczynali przygodę w PE/EU i muszę przyznać że jest to większość (mało znam osób które zaczęli grę mając np20+ lat), ja akurat zaczynałem mając 19

No ja ostatnio dostałem od Kelly prywatną wiadomość czy nie dam mu 200 ped nawet go nie znam a on mi z takimi tekstami wyskakuje no ludzie

hehe, widzisz, wzbogaciles sie i mysla, ze mozesz ot tak PEDki rozdawac

takie wzbogacenie to niewzbogacenie dla mnie równie szybko mogę to stracić tak jak to trafiłem

rozrzutny jestes ja to sie staralem i to bardzo, zeby polowe tego co dostales (nie liczac MU) stracic w miesiac

czy ja wiem czy rozrzutny wcześniejsze moje małe hofy dosyć szybko szły w zapomnienie no ale na razie się jakoś trzymam także myślę że jestem na dobrej drodze, dziś 2 globale z troxa w ciągu 5 min także mam lekką nadzieję wyciągnąć więcej z MA
PS:szkoda że fan far niebyło

Witaj Piotrrze nie znam cie , ale milo powspominac bo przypomina mi sie dosc podobna moja historia, ze mną było trochę inaczej, ale naprawdę miło że napisałeś:_) niektórzy z tego forum tez tam kojarze kim jestem jescze... ale niestety zaczalem zawalać szkołe więc --> musiałem przestac grac ale zbieram sie do powrotu mam jescze sporo kasy tam btw po jakim okresie czasu blokują konto? i czy logowanie na ich oficjalnej stronie zalicza się?

guciu wez ju zzmien ten podpis w koncu podobno doroslejesz.....

mm nawet nie zauwazylem "zapomnialem"